Wracając z wakacji wstąpiłam do Budapesztu, a tam oczywiście nad tknęłam się na sklep LUSH. Zachęcona kokofonią zapachów jakie z tam tąd dobiegały musiałam wejść;) Po namyśle wybrałam kilka produktów: szampon do włosów oraz coś do kąpieli.
| |
Creamy Candy |
 |
Karma Bubble Bar |
Żałuje, że nie skusiłam się jeszcze na ten szampon, do moich podatnych/ kręconych włosów. No ale cóż, wzięłam inny w kostce i też się sprawuje dobrze.
Zdjęcia wzięłam ze strony LUSH'a, gdyż u nas w Polsce niestety nie ma tego sklepu nawet internetowego. Doczytałam się niby na stronie z UK ale koszt przesyłki to po przeliczeniu prawie 100 złotych, więc się nie opłaca, no chyba, że ja coś źle przeczytałam.
Dodam potem także kilka zdjęć z Budapesztu, ale jeszcze nie miałam czasu wszystkich fotek obejrzeć.